Wiosno, wiosno gdzieżeś Ty…?

Och jak bardzo wypatrywana, wyczekiwana i wytęskniona. A tymczasem ona (WIOSNA) nie przychodzi :(. Czyżby zapomniała, zaspała, a może GPS zawiódł :(?. Może przebija się jeszcze przez zaspy, stąpając ostrożnie po słabym już lodzie? Ale dlaczego nie odbiera telefonów i nie odpowiada na SMS’y? Żeby chociaż na fejsie się pokazała przecież ma ogromne grono znajomych :). Nie pomagają ogłoszenia w prasie i w przestrojonych telewizorach…. Po takiej długiej i śnieżnej zimie stęsknieni jesteśmy każdego słonecznego promyka, każdego skrawka zieleni i ciepła, ciepła w nadmiarze…. Formalna wiosna nadeszła, więc może i ta klimatyczna żwawo wystartuje by nadrobi spóźnienie, a tymczasem pozostaje nam uzbroić się w wiosenny nastrój i mocno się go trzymając cierpliwie i czujnie czekać by w tej zagonionej rzeczywistości nie przegapić pięknego czasu ”wiosennej inauguracji”, która na pewno się wydarzy :).